Przemysław
Pani Sauter, twoje istnienie jest jak plaga, która toczy się przez nasze życie, zatruwając każdy moment swoją mroczną obecnością. Twoje słowa są niczym jad żmii, bezwzględnie wbijając się w dusze tych, którzy mają nieszczęście cię słuchać. Twoje czyny są równie puste jak twoje serce – bezduszna manipulacja, która służy jedynie twojemu chorymu ego. Próbujesz bawić się w królową intryg, ale jedyne, co osiągasz, to przypomnienie światu, jak żałosna i nędzna jest twoja egzystencja. Twoje fałszywe uśmiechy są jak tanie maski, które nie potrafią ukryć twojej prawdziwej, zgniłej natury. Każdy, kto miał nieszczęście wpaść w twoje sieci, wie, że twoje słowa są warte mniej niż śmieci na ulicy. Nie ma w tobie ani krzty autentyczności, twoje życie to pasmo nieudanych prób bycia kimś więcej, niż jesteś – małą, złośliwą istotą, której jedynym talentem jest sprawianie bólu. Więc gdy następnym razem zechcesz kogoś oszukać swoim podłym zachowaniem, pamiętaj, że jedyną osobą, którą naprawdę niszczysz, jesteś ty sama!
23| 2
• odpowiedź
• 04 czerwca 2024 o 19:43:29
• zgłoś naruszenie
Daria
Co to za drama? Sprawdziłam na stronie szkoły i to przecież jest jakaś podrzędna nauczycielka podrzędnego przedmiotu. Serio aż takie spustoszenie sieje?
4| 0
• odpowiedź
• 07 czerwca 2024 o 08:46:37
• zgłoś naruszenie
Bartosz
On jest straszliwie wredna i nie daje nam spokju. Niezapowiedziane kartkówki po miesiącu nieobecności to jakiś obłęd. Naprawde kobieta odklejona od rzeczywistości
11| 1
• 08 czerwca 2024 o 01:40:30
• zgłoś naruszenie
Uczeń
Może najbardziej przyjazna nie jest, ale bez przesady, większość osób z tego przedmiotu ma i tak 4 lub 5
1| 3
• 08 czerwca 2024 o 19:52:13
• zgłoś naruszenie
k
hej jest miejsce w obecnej geo-mat-ang?
0| 0
• odpowiedź
• 28 maja 2024 o 13:36:26
• zgłoś naruszenie
mmmm
jak wyglądają lekcje francuskiego? chciałam go wybrać jako drugi język ale nie chcę wtopy..
3| 0
• odpowiedź
• 27 maja 2024 o 17:46:01
• zgłoś naruszenie
Gość
Najlepsze nauczycielki w szkole, umieją uczyć polecam.
0| 0
• odpowiedź
• 02 czerwca 2024 o 21:50:02
• zgłoś naruszenie
Gość
polecacie biol-chem-mat w zamoyskim??
5| 1
• odpowiedź
• 27 maja 2024 o 16:44:14
• zgłoś naruszenie
xyz
Błagam niech zwolnią sauter bo ja tu nie wytrzymam
10| 6
• odpowiedź
• 20 maja 2024 o 11:07:23
• zgłoś naruszenie
Marek
Potwierdzam niech odejdzie proszee
0| 0
• odpowiedź
• 04 czerwca 2024 o 21:43:52
• zgłoś naruszenie
kandydatka
hejka, zaczeła się rekrutacja i zastanawiam się którą szkołę wybrać na profil biol-chem-mat. słyszałam, że dużo pozytywnych i negatywnych komentarzy o hoffmanowej, podczas dnia otwartego szkoła zachęciła mnie swoimi kołami oraz wysokim poziomem nauczania. znam też osoby z zamoyskiego, ktore chwalą swoją szkołę, jednocześnie mówiąc mi że nie jest łatwo i trzeba naprawdę duzo się uczyć. proszę biol-chem-maty obiektywną radę która szkoła jest lepsza dla kogoś ze sporymi ambicjami, kto jednocześnie chciałby mieć trochę wolnego czasu :)
12| 10
• odpowiedź
• 19 maja 2024 o 18:33:23
• zgłoś naruszenie
ok
Szczerze tutaj ruletka, zależy na jakiego nauczyciela trafisz. Nie polecam mat geo
2| 8
• odpowiedź
• 15 maja 2024 o 14:19:50
• zgłoś naruszenie
Uczeń
MNie się klasa mat-geo trafiła bardzo fajna. Pozdrowieniania dla ziomków z 1e ;)
1| 0
• odpowiedź
• 26 maja 2024 o 22:30:48
• zgłoś naruszenie
BARDZO DŁUGA opinia absolwenta
• 4
Skończyłam w tym roku i mam ogólnie bardzo dobre zdanie. W szkole czuć tradycyjny klimat i pewien poziom, mało jest takiej typowej patoli (nie mówie że się nie zdarza w ogóle, ale raczej sporadycznie), większość ludzi jest sensowna i wie czego chce. Na nauczycieli trafiłam cudownych, oczywiście napewno są lepsi i gorsi, ale raczej nie ma psychopatów. Większość z nich pozuje, szczególnie przed pierwszkolasistami, na groźnych i bezwzględnych, ale to mija po pierwszym semestrze i większość naprawde chce dla uczniów dobrze i sprawiedliwie ich traktuje. Tak przynajmniej postępowali ci z którymi miałam kontakt, także nie ma się co przejmować plotkami i pogłoskami na temat rzekomych "postrachów szkoły" bo to w większości chyba oni sami nakręcają, ale jeśli jest się wobec nich w porządku to nie krzywdzą. Jest jednak prawdą, że w tej szkole żeby się utrzymać trzeba naprawdę cieżko i uczciwie pracować. Sprawdziany pisze się w auli i to bardzo często, szczególnie w klasach przyrodniczych (ale nie tylko tam) też niezapowiedziane kartkówki czy odpytywanie z lekcji na lekcje to norma. Da się nie zdać i to nawet w klasie maturalnej, raz na rok zwykle ktoś taki się trafi (zwykle z matfizu) i jeśli się sumiennie nie uczy to można boleśnie odczuć tego konsekwencje, nie są to tylko puste pogróżki. Ogólnie oczekiwanie jest takie, że szkoła będzie twoim priorytetem i raczej odradzałabym ją ludziom którzy chcieliby w czasie liceum pogłębiać jeszcze jakieś nietypowe pasje czy coś tworzyć/pracować, bo zwyczajnie nie ma na to czasu. Myślę też (choć pewnie zabrzmi to bardzo niepokojąco), że odradzałabym ją również osobom które borykają się ze zdrowiem psychicznym albo są nieneurotypowe. Presja na oceny i tępo ich zbierania są dość duże i może to być zbyt wiele do udźwignięcia. Nie za bardzo respektuje się tu prawo do odpoczynku bo na długie weekendy i święta zwykle też jest zadawane albo dzień po takiej przerwie jest sprawdzian. Uważam to za przesadę, jednak nie chodzi o to, że Zamoyski "rujnuje psychikę" bo znam mnóstwo osób, które się w nim świetnie czuły i sama taką byłam, ale zwyczajnie nie jest dla każdego i warto mieć to na uwadze. Jeśli jednak ktoś lubi się uczyć i ma np. ambicje na olimpiade to bardzo polecam bo szkoła wtedy mocno wspiera i ułatwia - normalnym jest branie "urlopów olimpijskich" i można liczyć na pomoc instytucjonlą np. w pisaniu odwołań, sprawdzeniu zdań/pracy do olimpiady przez nauczyciela itp. Poza tym szkoła wbrew pozorom ma wiele niezwiązanych stricte z nauką plusów. Organizowany jest co roku festiwal artystyczny, funkcjonuje gazetka szkolna, klub debat, mamy swój zespół muzyczny i dużo innych kół zainteresowań. Krucho jest tylko z takimi typowymi wycieczkami, wyjazdami. W zdecydowanej mierze to czy będą się odbywały zależy od wychowawcy i u większości nie ma dużego dążenia aby tak było, a jeśli już to nie dostanie się więcej niż 3 dni. Jak klasa mocno nie będzie się angażować w organizacje i "naciskać" to często zielone szkoły czy wyjścia całodniowe po prostu się nie odbywają. Po 2 klasie też często już sami uczniowie tego nie chcą ze względu na natłok obowiązków, co dla mnie było wadą, szczególnie że wyjścia do muzeum czu teatru też odbywają się raz na ruski rok. Jeszcze jednym problemem jest DYREKTORKA GATE które teoretycznie nie dotyczy uczniów ale troche psuje atmosferę. Ogólnie chodzi o to, że 3 lata temu, z politycznego nadania, dyrektorem została nauczycielka, która nigdy nie uczyła w Zamoyskim, nie miała ze szkołą nic wspólnego a do tego jest dość apodyktyczna i antypatyczna. Wtedy odeszło sporo starych i dobrych nauczycieli a reszta zdecydowanie też nie lubi jej rządów (to dobre słowo bo traktuje ona liceum troche jak swój folwark) i niektórzy oskarżają ją o mobbing co wydaje się nie być zupełnie nieuzasadnione. Mimo to uważam, że Zamoyski ma zdecydowanie więcej zalet niż wad i dla osoby ambitnej, która chce się uczyć pod okiem naprawdę profesjonalnej kadry to strzał w dziesiątkę. Jeśli się dobrze żyje z nauczycielami (i chodzi po prostu o uczciwość a nie okazywanie im uwielbienia) można sobie pozwolić na szczere rozmowy i wyrażanie swoich opinii bo podejście do uczniów jest naprawdę indywidualne. Dla mnie poztywynym zaskoczeniem było to jak większość nauczycieli rozumie a wręcz popiera koncept specjalizacji i skupienia na najważniejszych dla siebie przedmiotach. Z tych nierozszerzonych i nie maturalnych zwykle bardzo idą uczniom na rękę i odpuszczają, szczególnie w 3 klasie, pozwalając np. zbierać oceny na prezentacjach i pracach domowych zamiast sprawdzianów. Wicedyrektorka jest też w porządku i można normalnie przyjść do niej porozmawiać np. z prośbą o zmianę planu a nawet nauczyciela jakiegoś przedmiotu (były takie sytuacje) lub w bardziej osobistych kwestiach i jeśli są rozsądne przesłanki to często się do tego przychyla. Oczywiście we wszystkim są wyjątki, np. nauczyciele języków są znani z tego, że mają swoje zawyżone progi zdawalności i troche za bardzo cisną, szczególnie że na klasę zwykle maturę z drugiego języka zdają jakieś 3 osoby, ale da się to przeżyć. Uważam, że naprawdę można sobie w Zamoyskim dobrze życie ułożyć, dobrze przygotować się do matury a jeszcze w międzyczasie trzasnąć jakąś olimpiade i sprawdzić się przy organizacji festiwalu czy pracy w redakcji gazety. Poznaje się tam wielu naprawde wyjątkowych ludzi i moim zdaniem dla tego wszystkiego warto się przemęczyć z tym codziennym odpytywaniem czy upierdliwieniem dyrektorki. Jako uczeń czujesz się osobą a nie tylko numerkiem w statystyce i wiesz, że otaczają cię ludzie życzliwi. Jeśli się poważnie traktuje naukę i chce pogłębiać wiedzę to w Zamoyskim klimat do tego jest idealny, także jeszcze raz polecam:)
22| 26
• odpowiedź
• 01 maja 2024 o 12:18:05
• zgłoś naruszenie
Kasia
Dziękuję za tę obszerną opinię, bardzo nam pomoże w decyzji :)
3| 2
• odpowiedź
• 06 maja 2024 o 13:21:59
• zgłoś naruszenie
Gość
W jednym zdaniu jak ktoś poniżej napisał "po trupach do celu" to dobre motto szkoły.
6| 5
• 07 maja 2024 o 11:06:37
• zgłoś naruszenie
Izz
Warto iść na mat-fiz-ang???
5| 5
• odpowiedź
• 25 kwietnia 2024 o 19:30:44
• zgłoś naruszenie
r
Jestem absolwentem, szkołę kończyłem dekadę temu i z ciekawości chciałem sprawdzić, czy coś się zmieniło. Ponad połowa kadry ta sama, niestety wygląda też na to, że jest jak było - nastawienie na wyniki matur, a nie na sam proces edukacji i wsparcie uczniów.
Z perspektywy czasu wspominam ten okres fatalnie, podobnie znaczna większość osób, która skończyła moją klasę - niezależnie od wyników matur (!). Dwie osoby z najlepszymi wynikami i ocenami, nasze klasowe gwiazdy, miały na studiach (!) gigantyczne problemy z samooceną. W ostatniej klasie miałem kilka zagrożeń, w tym z przedmiotu, z którego wygrałem olimpiadę - nauczycielka, która wciąż uczy, zarzuciła mi wtedy plagiat i aktywnie zniechęcała do udziału. Jedna trzecia mojej klasy 'odpadła', atmosfera była wroga, poziom sztucznie zawyżany, a po tej szkole ludzie bardzo szybko zrywali ze sobą kontakt. Jest mi naprawdę przykro czytać, że po dekadzie pewne rzeczy się nie zmieniają - z perspektywy czasu uważam, że nie warto. Zdarza mi się uczyć (na uniwersytecie) i tyle dobrego mi Zamojski zrobił, że nie pozwoliłbym sobie na metodę 'po trupach do celu', bo na dłuższą metę przynosi więcej szkody niż pożytku.
9| 5
• odpowiedź
• 19 kwietnia 2024 o 19:29:33
• zgłoś naruszenie
Załaduj wszystkie opinie
